galopujący major |
2 promuj |
Pierwszy Gość dla księdza | |||
Czy często widzicie ludzi czytających „Gościa Niedzielnego”, który jest ponoć liderem sprzedaży wśród tygodników? Czy zdarza wam się w Empiku trafić na „Gościa” kupowanego razem z latte? W pociągach, tramwajach, na stacjach benzynowych „Gościa” widujecie? Co tydzień u Pani Jadzi: jedno masło, oranżadę i „Gościa” słyszycie? Jeśli nie, jeśli i u was „Gość” widmo krąży, to znaczy, że doświadczenia mamy podobne. Słowem, ni ch…olery gościa z „Gościem” pod pachą namierzyć się nie da. Być może dzieje się tak, że z „Gościem” jest trochę, jak z pudelkiem albo salonem24.pl. Niby nikt nie czyta, niby obciach, smród i poruta, ale coś tam się, co jakiś czas, zerka. A że Gość, mimo iż go wstyd publicznie czytać, j... |
||||
Dodana przez: Promowana przez: |
||||
2010-02-20 00:57:39 |