revelstein |
28 promuj |
2534. | |||
----- W Korei Północnej zaczęli karać obywateli za to, iż zbyt dyskretnie a może i nieszczerze „rozpaczali” po śmierci ukochanego przywódcy Kim Dzong Ila. I jeśli pominie się pewne dramatyczne detale, to do głowy przychodzi pewna analogia. Bo kiedy poległ bohatersko pod Smoleńskiem nasz „ ukochany przywódca” i Słońce Karpat, to przed pałacem prezydenckim w te pędu ustawiły się zawodowe płaczki, ale ponoć z dobrej woli nie zaś siłą do łkania przymuszone. I to być może jest bardziej przerażające niż koreańskie płaczki pod przymusem czyli na pokaz. Co prawda wieść niesie, że u nas ktoś tam ponoć listę obecności sprawdzał i dniówki wypłacał, ale za rękę nie został złapany i dowodów nie ma. Nikt też na szczęście nie wspominał o obozach pracy, no, może poza ostał... |
||||
Dodana przez: Promowana przez: |
||||
2012-01-13 08:39:55 |